Mistrzowska reakcja muzyka na nieprawidłowe klaskanie fanów podczas jego występu
Publiczność koncertowa ma to do siebie, że lubi sobie czasem w rytm muzyki poklaskać. Sęk w tym, że często robi to po prostu źle. Dotyczy to klaskania do piosenek wywodzących się z kręgu szeroko pojętej „czarnej muzyki” (przede wszystkim jazzu, bluesa, soulu, rapu, ale także rocka i popu), gdzie w utworach z klasycznym metrum 4/4 przyjęło się klaskać na 2 i 4. Czarnoskórzy ludzie mają to niejako we krwi i w naturalny sposób klaszczą właśnie na 2 i 4. Tymczasem biali mają skłonność do klaskania na 1 i 3, co nie brzmi najlepiej i dla wielu muzyków jest czymś niezwykle irytującym.
Taka sytuacja, czyli klaskanie na 1 i 3 zamiast na 2 i 4, przydarzyła się swego czasu Harry’emu Connickowi Jr. podczas występu we Francji. Muzyk jednak zareagował na to z niebywałą klasą. Otóż podczas swojej solówki w sposób niemal niepostrzeżony dodał on do jednego taktu jedną nutę, co poskutkowało tym, że nieświadoma niczego publiczność nagle zaczęła klaskać na 2 i 4. Mówiąc obrazowo, Harry Connick Jr. zrobił coś takiego:
Zabieg ten można usłyszeć około 40 sekundy poniższego filmiku.
O tym że Connik Jr. wykazał się wyjątkowym, nomen omen, taktem, niech świadczy to, że niektórym muzykom zdarza się wręcz przerwać występ, jeśli publiczność zaczyna klaskać na 1 i 3. Tak uczynił na przykład Taj Mahal podczas swojego koncertu zagranego w 1993 roku w Bremie - po prostu przestał grać ledwo co rozpoczęty kawałek (utwór Blues With A Feeling) i udzielił zgromadzonym krótkiej lekcji prawidłowego klaskania, co można usłyszeć na początku poniższego nagrania.