W obronie „najbrzydszego zwierzęcia świata”

 

W przeróżnych rankingach najbrzydszych zwierząt świata ryba Psychrolutes marcidus - w anglojęzycznym świecie znana jako blobfish (polskiej nazwy nie ma) - regularnie zdobywa czołowe, jeśli nie najwyższe lokaty. Trudno się temu dziwić. Na krążących po internecie zdjęciach blobfish wygląda bowiem jak jakiś ponury potwór z filmu sci-fi.


fot. via likes.com


fot. via businessinsider.com

Sęk w tym, że fotografie, o któych mowa, zostały zrobione już po wyjęciu ryby z wody. Jest to o tyle istotne, że Psychrolutes marcidus to ryba głębinowa (występuje na głębokości ok. 600-1200 m u wybrzeży Australii) i budowa jej ciała dostosowana jest do wysokiego ciśnienia, jakie panuje w jej naturalnym środowisku: nie posiada ona szkieletu, ma bardzo słabe mięśnie i ogólnie jest galaretowata. Dzięki takim właściwościom na dużych głębokościach blobfish prezentuje się już w miarę konwencjonalnie, czyli mniej więcej tak:


fot. via Wikimedia Commons

Warto w związku z powyższym odnotować fakt, że podjęto ostatnio próbę ocieplenia wizerunku Psychrolutes marcidus. Mowa mianowicie o pluszowym blobfishu, który trafił do oferty internetowego sklepu ThinkGeek. W opisie produktu można tam między innymi przeczytać, iż ma on na celu przywrócenie dobrego imienia niesłusznie wyszydzanej ryby. Prawda, że w takiej wersji wygląda ona uroczo?