Specjalizująca się w kuchni molekularnej chicagowska restauracja Alinea to jedna z niewielu restauracji na świecie, która może się poszczycić prestiżowym wyróżnieniem w postaci trzech gwiazdek Michelina (w dodatku od kilku lat otrzymuje je regularnie co roku). Uhonorowanie już jedną gwiazdką oznacza restaurację na bardzo, ale to bardzo wysokim poziomie, zaś uhonorowanie trzema - to są po prostu Himalaje sztuki kulinarnej. Po takim lokalu można się zatem spodziewać nie tylko wyjątkowych dań, ale też wyjątkowego sposobu ich serwowania. I na tym polu Alinea nie zawodzi. Dotyczy to zwłaszcza deserów - te są tam bowiem serwowane w sposób iście spektakularny i przypominający bardziej malowanie obrazu niż podawanie jedzenia. Dość wspomnieć, że funkcję talerza pełni podczas tego rytuału cały stół (wyłożony w tym celu specjalną silikonową matą).
Restauracja, która łączy zwaśnione kraje
Efektowna demonstracja grawitacyjnej zasady Galileusza
Spektakularny film poklatkowy pokazuje stolicę Korei Północnej jako całkiem przyjemne miejsce
Od tych porad kulinarnych można dostać głębokiej depresji
Mury szczające na obszczymurów
