Niepokojący urok lalek brzuchomówców
Lalki mają dwoistą naturę. Z jednej strony bawią i cieszą, z drugiej - potrafią budzić prawdziwy strach, czego najlepszym dowodem jest ich obecność w wielu filmach grozy, by wspomnieć chociażby słynną laleczkę Chucky.
Tę niezwykłą ambiwalencję dobrze oddał amerykański fotograf Matthew Rolston. Na co dzień specjalizuje się on w portretowaniu gwiazd popkultury, ale szukając odmiany w swojej twórczości, postanowił zrealizować projekt poświęcony lalkom brzuchomówców. Efektem jest niezwykły album p.t. Talking Heads: The Vent Haven Portraits, który zawiera sto portretów lalek pochodzących z Van Hant Museum - jedynego na świecie muzeum poświęconogo sztuce brzuchomóstwa.
Lalki na zdjęciach Rolstona są fascynująco groteskowe - lekko podniszczone, z dziwnymi uśmiechami zastygłymi na twarzach mogą budzić zarówno sympatię, jak i głęboki niepokój.