5 spektakularnie słabych sportowców

 

Eddie „The Eagle” Edwards

słabi sportowcy
fot. via toomanymornings.com

Eddie „The Eagle” Edwards to były brytyjski skoczek narciarski, dość powszechnie uważany za najgorszego zawodnika w historii tej dyscypliny. Jego największym sukcesem w karierze było zajęcie 56, czyli przedostatniego miejsca na zimowych igrzyskach w Calgary (1988). Było to możliwe tylko dlatego, że 57 zawodnik złamał nogę i nie wystartował w konkursie. Wyższe miejsce udało mu się zająć tylko raz - rok wcześniej podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie był 55, ale właśnie tylu skoczków startowało w tamtych zawodach.

Nieporadność i wieczne porażki Edwardsa przysporzyły mu wielkiej popularności na całym świecie. Po zakończeniu kariery został telewizyjnym celebrytą, a w 2010 roku dostąpił zaszczytu roku wzięcia udziału sztafecie niosącej ogień olimpijski na igrzyska w Vancouver.

 

Philip Boit


fot. via delfi.ee

Philip Boit to kenijski biegacz narciarski, który zajął się uprawianiem tej dyscypliny za namową koncernu Nike. Otóż w 1996 roku firma ta zorganizowała akcję PR-ową, w ramach której wysłała dwóch Kenijczyków do Finlandii, aby nauczyli się tam biegów narciarskich i powalczyli o kwalifikacje olimpijskie na igrzyska w Nagano (1998). Jednym z tych sportowców był Philip Boit i to właśnie jemu udało się do igrzysk zakwalifikować. W Nagano zajął ostatnie, 92 miejsce.

Biegi narciarskie na tyle spodobały się Boitowi, że postanowił kontynuować swoją karierę w tej dyscyplinie.  W dodatku wiodło mu się coraz lepiej - na igrzyskach w Salt Lake City (2002) był 3 od końca w sprincie, a na igrzyskach w Turynie (2006) zajął 5 miejsce od końca w biegu na 25 km.

 

Peter Buckley

Peter Buckley - słabi sportowcy
fot. via cbc.ca

Peter Buckley to Brytyjczyk, do którego przylgnęło określenie najgorszego boksera świata. W trakcie całej swojej profesjonalnej kariery stoczył równo 300 pojedynków, z których przegrał aż 26 z których. W Hollywood planuje się ponoć nakręcenie filmu na podstawie jego biografii. Dzieło będzie pewnie miało klasyczny happy end, ponieważ ostatnia walka, jaką stoczył Buckley (2008 r.), zakończyła się jego zwycięstwem na punkty.

 

Eric Moussambani


fot. via guardian.co.uk

Eric Moussambani to pływak z Gwinei Równikowej, który zyskał światową sławę podczas igrzysk olimpijskich w Sydney w 2000 r. Nie musiał się do nich kwalifikować, ponieważ otrzymał „dziką kartę” od Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który w ten sposób promował sport w krajach rozwijających się.

Moussambani nigdy wcześniej nie widział basenu olimpijskiego na oczy, a pływać nauczył się 8 miesięcy przed igrzyskami. W swoim wyścigu eliminacyjnym na 100 metrów miał tylko dwóch rywali - obaj zostali jednak zdyskwalifikowani za falstart. Moussambani popłynął więc sam i w obecności 17000 widzów stoczył pasjonująca walkę z samym sobą. Wystarczy tylko powiedzieć, że jego czas był gorszy nawet od rekordu świata na dystansie dwa razy dłuższym.

 

Trevor Misipeka

słabi sportowcy
Trevor Misipeka to inny egzotyczny sportowiec, który na ważną międzynarodową imprezę dostał się tylko dzięki „dzikiej karcie” przyznawanej przez organizatorów. Sęk w tym, że lekkoatletyczna federacja Samoa Amerykańskiego, skąd pochodzi Misipeka, za późno zorientowała się, że IAAF zmieniła zasady przyznawania „dzikich kart”, które odtąd mogli dostawać tylko zawodnicy z dyscyplin uprawianych na bieżni.

Skończyło się na tym, że ważący 133 kg Trevor Misipeka, który pojechał na mistrzostwa świata w Edmonton (2001) jako kulomiot, z konieczności wystartował w biegu na 100 metrów. Na metę przybiegł oczywiście ostatni, osiągając czas 14,28 sek., co było jednym z najgorszych wyników w historii mistrzostw świata.