Plastikowa butelka z wodą i wybielaczem - genialnie prosty wynalazek źródłem darmowego światła

 

genialny wynalazek
fot. via facebook.com

W 2002 roku brazylijskiego mechanika Alfreda Mosera dosłownie oświeciło. Wpadł on wtedy na prosty pomysł, dzięki któremu można oświetlić cały dom, nie korzystając przy tym z elektryczności. Opracowany przez niego wynalazek działa co prawda tylko w dzień, ale w niczym nie umniejsza to jego innowacyjności i jest świetnym rozwiązaniem dla pomieszczeń, w których nie ma okien.

Na czym to polega? Otóż wystarczy plastikowa butelka wypełniona czystą wodą i odrobiną wybielacza, który zapewnia wodzie długotrwałą przejrzystość. Butelkę taką umieszcza się w przygotowanej wcześniej dziurze w dachu, do której przymocowuje się ją za pomocą poliestrowej żywicy mającej zapobiegać przeciekom w czasie deszczu. Tak zainstalowana butelka gotowa jest już do użycia. Promienie słoneczne załamują się na niej i wpadają do wnętrza domu, dając światło porównywalne do tego, jakie dawałyby żarówki o mocy ok. 40-60 watów.

O tym genialnie prostym wynalazku usłyszeli kilka lat temu pracownicy fundacji MyShelter, która działa na Filipinach, gdzie jedna czwarta społeczeństwa żyje poniżej progu ubóstwa, a prąd jest bardzo drogi. Fundacja ta - specjalizująca się w alternatywnych metodach budowy domów - uruchomiła w 2011 r. specjalny program o nazwie A Liter of Light, w ramach którego zaczęła promować ekonomiczną butelkową lampę i dziś szacuje się, że korzysta z niej ok. 140 000 filipińskich gospodarstw domowych. Oprócz tego wynalazek zdobywa coraz większą popularnosć w innych ubogich rejonach świata, m.in. w Kolumbii, Indiach, Bangladeszu, Kenii czy Tanzanii.