Kiczowate powieści lesbijskie z lat 50. i 60. XX wieku


Lata 1950-1965 uznaje się za złotą erę amerykańskich powieści lesbijskich. Były to dzieła bardzo niskich lotów - wydawano je na tanim papierze i sprzedawano za grosze na dworcach czy stacjach benzynowych. Ich autorami byli w większości mężczyźni piszący pod żeńskimi pseudonimami i jako takie stanowiły one głównie odzwierciedlenie męskich fantazji na temat lesbijek. Oprócz tego, w związku z konserwatywną obyczajowością tamtych czasów, powieści te miały z reguły umoralniającą wymowę, której sednem było potępienie homoseksualizmu. Bohaterki nawracały się więc pod koniec fabuły na heteroseksualizm, a jeśli nie - popadały w alkoholizm, popełniały samobójstwa lub przydarzały im się inne ponure rzeczy.

Oto wybór okładek powieści z tego gatunku.