Mentalne liczydło - niezwykły sposób wykonywania obliczeń, którego uczą się azjatyckie dzieci
W świecie zachodnim liczydło uchodzi za anachronizm. Co innego w Azji. W wielu jej częściach, szczególnie w Indiach i Japonii, wykonywanie obliczeń za pomocą liczydła uważane jest za pożyteczną umiejętność i wciąż naucza się w jej szkołach. Najciekawsze zaś w tym jest to, że kiedy opanuje się już obsługę liczydła, to sam przyrząd staje się zbyteczny - obliczeń można wtedy dokonywać poprzez samo wyobrażanie sobie przesuwania koralików liczydła, czemu zazwyczaj towarzyszą charakterystyczne ruchy palców. Dobrze pokazuje to poniższe wideo nakręcone w jednej z indyjskich szkół.
Takich mentalnych kalkulacji dokonuje się najczęściej na bazie sorobanu, czyli liczydła wymyślonego w XIV-wiecznej Japonii. Jego praktyczne zalety są w Kraju Kwitnącej Wiśni na tyle cenione, że mimo wszechobecnej komputeryzacji wielu tamtejszych rachmistrzów woli używać właśnie sorobanu zamiast kalkulatora. Dotyczy to zwłaszcza rachowania dużych liczb, ponieważ na sorobanie odbywa się ono często szybciej: aby bowiem „wpisać” na liczydle na przykład liczbę 1 000 000, wystarczy przesunąć tylko jeden koralik, podczas gdy na kalkulatorze trzeba wciskać klawiaturę aż siedem razy.
Japończycy organizują zresztą co roku wielkie zawody w liczeniu na sorobanie, których najważniejszą i najbardziej spektakularną konkurencją jest tzw. Flash Anzan, czyli dokonywanie obliczeń na sorobanie wyimaginowanym: mówiąc dokładniej, należy w myślach zsumować 15 trzycyfrowych liczb, które wyświetlane są po kolei tak szybko, że ledwo można je przeczytać - najlepsi zawodnicy potrafią udzielić poprawnej odpowiedzi przy czasie wyświetlania mniejszym niż 2 sekundy (czyli niewiele ponad 0,1 sekundy na jedną liczbę). Wygląda to tak.
Z poniższego filmu można zaś dowiedzieć się o sorobanie nieco więcej.