Wiktoriańskie filiżanki z ochraniaczami na wąsy

 


fot. via torontoantiquesonking.com

Jednym z podstawowych elementów męskiej mody w epoce wiktoriańskiej były wąsy. Panowie zapuszczali je obficie i nosili z wielką dumą. Często układali je przy tym w finezyjne kształty przy użyciu specjalnego wosku, co stwarzało dosyć prozaiczne problemy podczas picia gorącej herbaty. Otóż wosk ten topił się pod wpływem pary i skapywał do filiżanki, nie wspominając już o tym, że wąsy bardzo często po prostu się w herbacie moczyły.

Rozwiązanie tego problemu zaproponował Brytyjczyk Harvey Adams, który w 1860 r. zaprojektował filiżankę ze specjalnym ochraniaczem na wąsy. Był nim przytwierdzony do ściany filiżanki półokrągły i otwarty w środku gzyms, na którym wąsy mogły bezpiecznie spoczywać podczas picia.

Wynalazek spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. W krótkim czasie filiżanki tego typu stały się popularne niemal w całej Europie, a ich produkcję rozpoczęły słynne manufaktury porcelany, m.in. w Miśni i w Limoges. Popyt na nie minął dopiero w latach 20./30. XX w., czyli wtedy gdy bujne wąsy wyszły po prostu z mody.


fot. via torontoantiquesonking.com


fot. via torontoantiquesonking.com


fot. via torontoantiquesonking.com